Majówka za granicą - o czym pamiętać wyruszając własnym samochodem?

Jeśli zamierzasz przejechać więcej niż 3 tys. km warto go zrobić w warsztacie, ale jeżeli trasa jest krótsza, a od ostatniej wizyty nie minęło wiele czasu, możesz pokusić się o samodzielne sprawdzenie co dzieje się pod maską Twojego auta.

Układ chłodzenia – w upalne dni to właśnie on może się okazać najsłabszym ogniwem samochodu. Przed wyruszeniem w trasę warto sprawdzić poziom płynu w chłodnicy i stan wszystkich przewodów (pęknięte kwalifikują się do wymiany).

Hamulce – jeśli wybierasz się na urlop w góry, hamulce nie mogą zawieźć. Najprościej sprawdzić je na podnośniku albo wzniesieniu, ale fachowy przegląd powinien obejmować także stan okładzin ściernych, tarcz oraz bębnów. 

Światła – przygotowując się do dłuższej podróży, oprócz sprawdzenia wszystkich reflektorów warto od razu kupić zapasowe. Szukanie ich zagranicą może być kłopotliwe a przede wszystkim, znacznie bardziej kosztowne.

Koła – sprawdzenie ciśnienia w oponach, długości bieżnika i jego równomiernego zużycia to podstawowe czynności, o których powinien pamiętać każdy kierowca. Przed dłuższą trasą warto pomyśleć też o kontroli wyważenia kół.

Bagażnik – oprócz walizek i leżaków musi pomieścić jeszcze trójkąt ostrzegawczy, gaśnicę, apteczkę i odblaskową kamizelkę. Jeżeli znajdzie się jeszcze miejsce na zapasowe koło możemy bez obaw ruszać w trasę.

Chyba, że spróbujemy na nim oszczędzać. Wtedy może się okazać, że nie obejmuje pomocy w przypadku awarii albo holowania poza granicami kraju. Planując wyjazd na zagraniczny urlop warto przy zawieraniu polisy zdecydować się na szeroki zakres Car Assistance, który zapewni pomoc ubezpieczyciela w przypadku niespodziewanej awarii, lub wypadku (także w limitach kwotowych realnych do zachowania przy cenach napraw funkcjonujących za granicą) i zagwarantuje nam auto zastępcze, którym będziemy mogli kontynuować podróż. Przed podpisaniem umowy koniecznie upewnij się, czy pakiet obejmuje naprawę na miejscu zdarzenia oraz czy usługa holowania dotyczy wybranej lokalizacji, czy może najbliższego warsztatu. Niektórzy ubezpieczyciele oferują także pokrycie kosztów noclegu na czas naprawy, a ta może się wydłużać w zależności od tego, na jakie części będziemy czekali. Wybierając firmę ubezpieczeniową specjalizującą się w konkretnej grupie marek (np. w autach niemieckich – zobacz: http://ubezpieczenia.vwbank.pl/) możemy liczyć na szeroki zakres ochrony zapewniający naprawę w autoryzowanych salonach przy użyciu nowych, oryginalnych części.

A jeśli wybierasz się do kraju spoza Unii Europejskiej, pamiętaj aby wystąpić do swojego towarzystwa ubezpieczeniowego po Zieloną Kartę, która w razie wypadku będzie dowodem na posiadanie OC. Taki dokument jest niezbędny by wjechać na terytorium:

Albanii, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Macedonii, Mołdawii, Maroko, Serbii, Czarnogóry, Turcji, Tunezji i Ukrainy.

Potrafią zaskoczyć polskich kierowców zwłaszcza, że za popularną 95-tkę taniej niż w Polsce zapłacimy tylko w Kosowie (za 100 zł zatankujemy tam 19,88 L*). Podobne ceny znajdziemy na wschodzie i na północy Europy. Za tę samą kwotę w Hiszpanii, Rumunii i Czarnogórze wlejemy do baku od 17 do 18 litrów paliwa. We Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Belgii, Grecji i Portugalii litr będzie kosztował już powyżej 6 zł. Najwięcej, bo powyżej 7 zł zapłacimy w Danii, Holandii, Turcji, Włoszech oraz w Norwegii.

*według cen paliw na dzień 16 kwietnia 2014.